Dzień 5

TYDZIEŃ 1
FUNDAMENT – RELACJA Z BOGIEM
„W tobie są wszystkie me źródła” (Ps 87,7).
 
DZIEŃ 5 
MARYJA – NAJPROSTSZA I NAJPEWNIEJSZA DROGA DO BOGA
„Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja»” (J 19,27).
 
ROZWAŻANIE DNIA
Jest takie piękne zdanie, zawarte w jednej z modlitw: „Maryjo, która cała jesteś czułością Boga dla mnie…”.
Nie przez przypadek mówi się, że Maryja jest najprostszą, najkrótszą, najdoskonalszą i najpewniejszą drogą do Boga. Co zrobić, aby żyć w pełni dziecięctwem duchowym, którego dar otrzymaliśmy na Chrzcie Świętym? Przyjąć Matkę. Dziecko potrzebuje Matki.
Dlatego właśnie w kulminacyjnym momencie historii ludzkości, w chwili, kiedy dokonywało się zbawienie człowieka, Pan Jezus wypowiada słowa, które nazywane są Testamentem z krzyża: „Oto Matka twoja” (J 19,27).
 
Pierwsza troska Maryi         
O sile małżeństwa i rodziny świadczą przede wszystkim relacje. To jest pierwsza troska każdej Matki – dbać o relacje w rodzinie. Taka jest też pierwsza misja i troska Maryi wobec nas – zadbać o naszą relację z Bogiem. Maryja zatroszczy się o to, abyś jako mąż miał bliską relację z Bogiem Ojcem, przez co wzrośnie w Tobie męstwo i odpowiedzialność. Zatroszczy się o twoją relację z Jezusem, przez którą rozwinie się w Tobie prawdziwa mądrość i nadprzyrodzona miłość. Zadba także o Twoją relację z Duchem Świętym, przez co staniesz się człowiekiem modlitwy i głębokiego życia duchowego.
Maryja zatroszczy się o to, abyś jako żona, dzięki zażyłej relacji z Bogiem Ojcem, budowała swoje poczucie wartości na skale Jego ojcowskiej miłości. Chodzi tutaj o obiektywną wartość i godność, którą Bóg nadał każdemu ze swoich stworzeń, a nie tylko o nasze subiektywne poczucie własnej wartości. Maryja zatroszczy się o Twoją relację z Jezusem, który jest twoim pierwszym oblubieńcem i którego miłość wypełni ponad miarę Twoje pragnienie bycia kochaną.Zadba też o Twoją relację z Duchem Świętym, aby Twoje poczucie bezpieczeństwa mogło być pełne – poprzez zrozumienie i przyjęcie daru nieustannej obecności Ducha Świętego, który jako pierwszy nigdy Cię nie opuszcza.
 
ŚWIATŁO SŁOWA BOŻEGO
Słowo Boże to nie tylko święte słowa spisane na kartach Pisma Świętego. Sam Bóg jest Słowem. Wielkim światłem jest dla nas relacja Jezusa – Wcielonego Słowa – z Maryją.
Anioł mówi do Maryi: „Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus” (Łk 1,31).
„Oto poczniesz” – te słowa objawiają nam jedność Maryi i Ducha Świętego.
W wyznaniu wiary mówimy przecież o Jezusie: „Który się począł z Ducha Świętego”.
Anioł nie mówi jednak do Maryi: „Oto Duch Święty pocznie w tobie”, lecz mówi: „Oto poczniesz”. Maryja nie jest tylko „miejscem” poczęcia Jezusa, ale aktywnie Go poczyna mocą Ducha Świętego.
W ten sposób ma też dać życie każdego z nas, abyśmy się stali NOWYM STWORZENIEM.
„Porodzisz Syna” – Jezus jest w pełni tego słowa „Synem Maryi”. Słowo Boże mówi nam, że wszystko zostało stworzone w Jezusie. W momencie, w którym Jezus stał się Synem Maryi, Maryja stała się Matką całego stworzenia. To jest ten chwila, w której każdy z nas stał się prawdziwie Jej dzieckiem.
Wielkim światłem jest dla nas również to, że Jezus poświęcił Maryi trzydzieści lat swojego życia, a tylko trzy lata oddał swojej publicznej misji. Często naśladujemy Jezusa tylko w Jego publicznej misji, a zapominamy, aby naśladować Jezusa, który przez trzydzieści lat żył w wielkiej bliskości i pełnej miłości do Maryi.
Przyjmując Maryję – naśladujemy Jezusa.
Kochając Maryję – naśladujemy Jezusa.
Oddając się Maryi – naśladujemy Jezusa.
 
ŚWIATŁO NAUCZANIA KOŚCIOŁA: 
Z ENCYKLIKI ŚW. JANA PAWŁA II: „REDEMPTORIS MATER” 
W stosunku do każdego chrześcijanina, do każdego człowieka, Maryja jest Tą która pierwsza „uwierzyła” – i tą właśnie wiarą Oblubienicy i Matki pragnie oddziaływać na wszystkich, którzy Jej po synowsku się zawierzają. Im bardziej zaś trwają w tym zawierzeniu i postępują w nim, tym bardziej Maryja przybliża ich do niewypowiedzianych „bogactw Chrystusowych” (por. Ef 3, 8). Tym bardziej też rozpoznają w całej pełni godność człowieka i ostateczny sens jego powołania: „Chrystus bowiem w pełni objawia człowieka samemu człowiekowi” (RM, nr 46).
 
LEKTURA DUCHOWA
Z DZIENNIKA OBLATA BENEDYKTYŃSKIEGO: IN SINU JESU
 
Zapisane w czwartek 31 stycznia 2008 roku
Jezus:
„Przede wszystkim ponawiam słowa, które wypowiedziałem z krzyża
do św. Jana: „Oto Matka twoja”. Żyj w Jej obecności. Czcij Ją przy każdej
okazji i w każdy możliwy sposób. Za każdym razem, kiedy okazujesz miłość
i oddanie Mojej Najświętszej Matce, oddajesz cześć słowom, które wypowiedziałem
na krzyżu i wprowadzasz je w życie. „Oto Matka twoja”. Ona
niczego innego nie pragnie, jak tego, by opiekować się tobą tak, jakbyś był
Jej jedynym synem. Patrzy na ciebie z wyłączną uwagą, nawet jeśli ogarnia
swą troską ogromną rzeszę swoich dzieci na przestrzeni wieków. Ufaj Jej
opiece. Módl się różańcem. Czcij Ją tak jak do tej pory. (...)
Maryja, Moja Matka, jest Królową w tym królestwie, za które umarłem,
zmartwychwstałem i wstąpiłem do Mojego Ojca. Ona jest razem ze Mną
w chwale. I uczestniczy w Moim absolutnym panowaniu nad Wszechświatem,
nad wszystkimi wiekami, nad wszystkimi stworzeniami widzialnymi
i niewidzialnymi.
Nie istnieją dla Niej zbyt trudne sprawy, nie istnieją dla Niej rzeczy
niemożliwe, ponieważ przekazałem Jej wszystko, co mam. Kiedy Ona
dowodzi, czyni to mocą Mojego Imienia, a kiedy dokonuje cudów łaski
w duszach, to przyczynia się do pomnożenia Mojej chwały oraz chwały
Ojca i Ducha Świętego.
Kochaj Moją Matkę jak twoją i bądź Jej poddany jak twojej królowej.
Uciekaj się do Niej w każdej potrzebie duszy i ciała. Nic nie jest dla Niej
zbyt małe. Nic nie jest dla Niej zbyt wielkie. Jej wzrok spoczywa na tobie,
a Jej Serce jest gotowe w każdej chwili pospieszyć ci z pomocą. Ona jest
twoją Matką Nieustającej Pomocy” (In Sinu Jesu, s. 62).
 
ZADANIE DNIA
Znajdź dziś kilka minut, aby zwrócić swoje serce do Maryi. Może chcesz Jej coś wyrazić, a może po prostu zaprosisz Ją do swojego życia. Może zechcesz do Niej mówić lub po prostu o Niej myśleć. Niech to będzie Twój osobisty czas z Maryją.
 
PYTANIA DO OSOBISTEJ REFLEKSJI
Kim jest dla Ciebie Maryja? Czy masz z Nią bliską relację? Czy wierzysz i żyjesz prawdą o tym, że Ona jest z woli Bożej Twoją Matką? Czy masz jakiś pomysł, co możesz zrobić, aby pogłębić swoją więź z Maryją?
 
 
REFLEKSJE I ŚWIADECTWA MAŁŻONKÓW
Mateusz
Rzeczywiście mogę powiedzieć, że oddanie się Maryi i życie w Jej bliskości to najkrótsza droga do Boga. Po śmierci mojego taty poszedłem na pielgrzymkę do Częstochowy. Miałem dwadzieścia dwa lata i poczucie, że Maryja wprowadza mnie w poczucie pełnej wolności. Daje mi bezpieczeństwo. Miałem w sobie pewność, że Ona się o mnie troszczy. To właśnie wtedy zwróciłem się w bardziej konkretny sposób ku Bogu i wtedy zaczęła się dla mnie droga duchowa, która doprowadziła mnie do oddania swojego życia Panu Jezusowi.
 
 
Irek i Lidia
Należymy do Wspólnoty Świętej Rodziny, założonej przez ks. abp Kazimierza Majdańskiego. Uroczyste włączenie rodziny do wspólnoty jest związane aktem oddania Świętej Rodzinie. Nazywamy to „afiliacją”. Duchowym przygotowaniem do takiego oddania jest osobiste oddanie się Matce Bożej.
Irek: Maryja była mi bliska od dawna. Wyobraźcie sobie dwóch młodych chłopaków, którzy jadą na rowerach i odmawiają różaniec. Mamy lata osiemdziesiąte. Jednym z tych chłopaków jestem ja. 
Lidia: Pierwszy raz spotkałam się z tematem oddania Matce Bożej u sióstr Służebniczek w Luboniu. Tam zrozumiałam sen i nauczyłam się takiej krótkiej modlitwy: „O Pani moja, o Matko moja, pamiętaj zawsze, że jestem Twoja. Strzeż mnie i chroń jako rzeczy i własności swojej”.
Irek: Uroczyste oddanie się Matce Bożej we wspólnocie było więc dla mnie potwierdzeniem tego, co już dawno czułem w sercu. Jako potwierdzenie tego aktu nosimy na palcu obok obrączki złoty różaniec. Jest to symbol „zaślubienia” z Maryją.
 
Agnieszka, żona Łukasza
Miałam trudną relację z mamą i dlatego nie było dla mnie łatwe otworzyć się na miłość Maryi. Byłam bardzo lękliwą dziewczynką. Potrafiłam kilkanaście razy dziennie modlić się do anioła stróża. Miałam taką historię: Pewnego dnia wyszłam do szkoły. Musiałam przejść długą drogę, ponieważ mieszkaliśmy na wsi. Idąc, wydawało mi się, że słyszę jak ktoś mnie woła po imieniu. To był zdecydowanie kobiecy głos. Nie wiedziałam, czy to może mama lub siostra. Usłyszałam to wołanie ze trzy, cztery razy. Za każdym razem zatrzymywałam się na chwilę, aby posłuchać i zobaczyć, czy ktoś mnie woła. W pewnej chwili weszłam na chodnik i nagle – kilkanaście metrów przed mną miał miejsce wybuch butli z gazem! Z mieszkania wyleciały z wielkim impetem na chodnik odłamki szyb oraz innych materiałów. Uświadomiłam sobie, że gdybym nie zatrzymała się wcześniej – mogłam zginąć. Wierzę, że głos, który wtedy usłyszałam, był głosem Maryi. Wierzę, że to Ona mnie ocaliła.
 
JAK TO W PRAKTYCE PRZEŁOŻYĆ NA CODZIENNOŚĆ: ĆWICZENIA DUCHOWE
Oto kilka propozycji prostych duchowych praktyk:
-       słowem, które Pan Jezus wypowiadał prawdopodobnie najczęściej w swoim życiu, było słowo: „Mamo”. Ty także możesz tak się zwracać do Maryi. Wow! Być może jednak to dla Ciebie nie jest jeszcze ta chwila. Jeśli tak – zaproś po prostu Maryję do swojego życia. Pozwól Jej, aby przyszła i nawiązała z tobą relację. (Pamiętaj, że w pierwszych latach życia cały ciężar budowania relacji spoczywa po stronie mamy, a my w życiu duchowym jesteśmy niemowlętami :-));
-       jeśli jesteś osobą, która chce pełni łaski, jeśli lubisz wycisnąć z życia maksimum dobra i piękna – to wejdź na drogę całkowitego oddania się Matce Bożej. Najlepiej zrobić to poprzez specjalnie do tego przygotowane 33-dniowe rekolekcje. (Spokojnie, nie proponujemy dwóch rekolekcji jednocześnie:-)). Jeśli jeszcze nigdy nie było ci dane doświadczyć rekolekcji oddania się Matce Bożej to już masz świetną propozycję na przyszły rok! :-) Materiały do takich rekolekcji znajdziesz na stronie: www.oddanie33.pl (Jak widać – z nami nigdy nie będziesz się nudzić – dopiero zaczęliśmy jedne rekolekcje, a już masz propozycję następnych :-));
-       napisz list do swojej ziemskiej mamy dziękując za dar życia. Jeśli odeszła już do wieczności, możesz napisać list, nawiedzić cmentarz, otoczyć ją swoją modlitwą.
 
MODLITWA MAŁŻEŃSKA
Modlitwa męża za żonę
Panie Jezu, spraw, aby moja żona całym swoim sercem przyjęła dar Maryi, którą ofiarowałeś nam na Krzyżu. Spraw, proszę, aby przyjęła Maryję za swoją Matkę i nawiązała z Nią bliską i czułą relację.
Proszę Cię, abym potrafił naśladować Cię w Twojej wielkiej miłości do Maryi. Amen.
 
Modlitwa żony za męża
Panie Jezu, spraw, aby mój mąż całym swoim sercem przyjął dar Maryi, którą ofiarowałeś nam na Krzyżu. Spraw, proszę, aby przyjął Maryję za swoją Matkę i nawiązał z Nią bliską i żywą relację.
Proszę Cię, abym potrafiła naśladować Cię w Twojej wielkiej miłości do Maryi. Amen.
 
NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”
Weź ze sobą to jedno zdanie, które Bóg wypowiedział do Ciebie, rozważaj je w sercu i powtarzaj wielokrotnie, aż do następnego rozważania, aby wniknęło jak najgłębiej do Twojej duszy: „Oto Matka Twoja” (J 19,27).