Dzień 27

TYDZIEŃ 4
POWOŁANI DO SŁUŻBY I EWANGELIZACJI
„...aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał” (J 17,21).
 
DZIEŃ 6
JÓZEF – TROSKLIWY OBROŃCA CHRYSTUSA. MĄŻ SPRAWIEDLIWY
 
ROZWAŻANIE DNIA
Święty Józef przynosi nam wielkie światło. Pomaga nam dostrzec, co jest istotą prawdziwej służby. Nie chodzi bowiem o to, by czynić wiele dla Boga, ale o to, by działać z Boga. Treścią nie jest to, aby służyć swoimi dziełami i czynami, ale to, aby służyć dziełu Boga i temu, co Bóg czyni. W litanii nazywamy św. Józefa troskliwym obrońcą Chrystusa. Ta „troskliwa obrona” ma kilka kluczowych wymiarów, które są dla nas światłem i wezwaniem. 
 
Troskliwy obrońca Chrystusa w swoim własnym sercu
Chcąc obronić Chrystusa gdziekolwiek indziej, trzeba Go najpierw obronić w swoim sercu. Święty Józef obcował z Jezusem w swojej duszy, prowadząc głębokie życie modlitwy. U podstaw wszystkich pozostałych aktywności leży prymat życia wewnętrznego. Dziś mówimy o fundamencie nieustannej formacji duchowej. To jest pierwsze, czego uczy nas św. Józef: Jeśli nie zatroszczysz się o Jezusa w swoim sercu, nie zatroszczysz się o nic innego.
 
Troskliwy obrońca Chrystusa w najmniejszych – pierwszy apostoł życia 
Święty Józef służy dziełu Boga najpierw poprzez to, że chroni życie Jezusa w obliczu zagrażającej mu śmierci. Podejmuje w tym celu wielki wysiłek ucieczki do Egiptu.
Jest pierwszym apostołem życia. 
To jest powołanie każdego męża i każdej żony. Każdego ojca i każdej matki. Bardziej niż kiedykolwiek, dzisiejszy świat potrzebuje odważnych apostołów życia.
W tym powołaniu zawiera się zarówno wezwanie do ochrony życia nienarodzonych, jak i troska o życie tych, którzy są w trudnej sytuacji i wymagają wsparcia.
 
Troskliwy obrońca Chrystusa w Eucharystii i w sercach kapłanów
Troska, którą św. Józef otaczał osobę i fizyczne ciało Jezusa, ma swoje przedłużenie w trosce o Jego Ciało Eucharystczne oraz Ciało Mistyczne.
Szczególnym wyrazem troski o Ciało Eucharystczne Jezusa jest apostolat adoracji Najświętszego Sakramentu. Dzięki temu w kolejnych miejscach Jezus może obdarzać swoją miłością tych, których umiłował do końca.
Możemy się domyślać, że przez całe swoje życie z Jezusem Józef spędzał ze swoim przybranym Synem wszystkie możliwe chwile. Jego życie było nieustanną adoracją. Dlatego Józef może być patronem wszystkich adorujących Jezusa oraz tych, którzy pragną służyć, będąc apostołami i apostołkami adoracji. Z kolei szczególnym wyrazem troski o Ciało Mistyczne Jezusa, którym jest Kościół, jest troska o kapłanów. 
Dziś potrzeba wielu małżeństw i rodzin, które pod wodzą św. Józefa będą się gorąco modlić za kapłanów oraz wspierać ich słowem i czynem. Troszcząc się o kapłanów, troszczymy się o Chrystusa żyjącego w ich sercach. 
 
Troskliwy obrońca Chrystusa przez miłość do Maryi
Święty Józef wie prawdopodobnie lepiej niż ktokolwiek inny, jaka jest najczulsza struna serca Jezusa – miłość do Maryi.Kochać Maryję to sprawić Jezusowi największą radość.  Dlatego Józef jest szczególnym opiekunem wszystkich tych, którzy się całkowicie oddali Maryi.
 
ŚWIATŁO NAUCZANIA KOŚCIOŁA:
Z ADHORTACJI APOSTOLSKIEJ OJCA ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II REDEMPTORIS CUSTOS
Czerpiąc inspirację z Ewangelii, Ojcowie Kościoła już od pierwszych wieków podkreślali, że św. Józef, który z miłością opiekował się Maryją i z radością poświęcił się wychowaniu Jezusa Chrystusa, także dziś strzeże i osłania mistyczne Ciało Odkupiciela, Kościół, którego figurą i wzorem jest Najświętsza Dziewica (RC, 1).
 
HOMILIA JANA PAWŁA II W SANKTUARIUM ŚW. JÓZEFA W KALISZU, 4 CZERWCA 1997 ROKU
Umiłowani Bracia i Siostry, bądźcie solidarni z życiem. Wołanie to kieruję do wszystkich moich rodaków bez względu na przekonania religijne. Do wszystkich ludzi, nie wyłączając nikogo. Z tego miejsca jeszcze raz powtarzam to, co powiedziałem w październiku ubiegłego roku: „naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości”. [Wierzcie, że nie było mi łatwo to powiedzieć. Nie było mi łatwo powiedzieć to z myślą o moim narodzie, bo ja pragnę dla niego przyszłości, wspaniałej przyszłości.] Potrzebna jest więc powszechna mobilizacja sumień i wspólny wysiłek etyczny, aby wprowadzić w czyn wielką strategię obrony życia. Dzisiaj świat stał się areną bitwy o życie. Trwa walka między cywilizacją życia a cywilizacją śmierci. Dlatego tak ważne jest budowanie „kultury życia”: tworzenie dzieł i wzorców kulturowych, które będą podkreślały wielkość i godność ludzkiego życia; zakładanie instytucji naukowych i oświatowych, które będą promowały prawdziwą wizję osoby ludzkiej, życia małżeńskiego i rodzinnego; tworzenie środowisk wcielających w praktykę codziennego życia miłość miłosierną, którą Bóg obdarza każdego człowieka, zwłaszcza cierpiącego, słabego i ubogiego, [nienarodzonego].
Wiem, że wiele czyni się w Polsce w sprawie obrony życia. Bardzo jestem wdzięczny wszystkim, którzy w to dzieło budowania „kultury życia” w różnoraki sposób się zaangażowali. W szczególny sposób wyrażam moją wdzięczność i uznanie tym wszystkim w naszej Ojczyźnie, którzy w poczuciu wielkiej odpowiedzialności przed Bogiem, swoim sumieniem i narodem bronią ludzkiego życia, godności małżeństwa i rodziny[1].
 
 
PYTANIA DO OSOBISTEJ REFLEKSJI
  1. W jaki sposób troszczysz się o Jezusa w swoim sercu? Czy potrafisz wymienić przynajmniej 2–3 konkretne objawy takiej troski?
  2. Czy Twoim zdaniem można o Tobie powiedzieć, że jesteś apostołem/apostołką życia? Czy angażujesz się w jakiś sposób w ochronę życia nienarodzonych oraz w pomoc osobom znajdującym się w trudnej sytuacji?
  3. Czy troszczysz się o Ciało Chrystusa, adorując Je i sprawiając, aby inni Je adorowali?
  4. Czy troszczysz się o Jezusa w sercach kapłanów? W jaki sposób mógłbyś/mogłabyś wspierać kapłanów?
Jeśli chcesz – zanotuj swoje odpowiedzi w swoim rekolekcyjnym dzienniku.
 
ZADANIE DNIA
Święty Józef w bardzo konkretny sposób kochał i troszczył się o Maryję. Znajdźcie jedno maryjne dzieło, inicjatywę, i pomyślcie, w jaki sposób moglibyście je wesprzeć. 
 
 
ŚWIADECTWO I REFLEKSJE MAŁŻONKÓW
Lidka, żona Irka
Dla mnie Józef to człowiek ogromnej pracy. Od niego uczę się, jak należy swoją pracę wykonywać i choć pewnie daleko mi do św. Józefa, to staram się i tego też uczę nasze dzieci, żeby to była praca uczciwa i rzetelna. Od Józefa uczę się też milczenia. Tego, że czasami warto w milczeniu wykonać pracę, a nie stawiać na swoim i nie udowadniać wszystkim, że to ja jestem tym wygranym. Tego mnie uczy św. Józef.
 
Marcin i Monika 
Marcin: Święty Franciszek z Asyżu powiedział kiedyś: „Zawsze głoś Ewangelię, a jeśli to konieczne – również słowami”. Myślę sobie, że Franciszek, wypowiadając te słowa, był wpatrzony w św. Józefa. Józef jest dla nas wskazówką w ewangelizacji, w tym, w jaki sposób mamy głosić Boga. Warto wpatrywać się w jego życie.
Monika: On żył na 100%. Kochał maksymalnie. Wielką miłością do swojej rodziny – tym ewangelizował i tym ewangelizuje do dzisiaj. Józef miał zapewne jakieś wyobrażenie o tym, jak będzie służył Bogu. Nie mógł się jednak spodziewać tej historii, jaka połączyła go z Jezusem i Maryją. Jego życie zostało wywrócone do góry nogami i zapewne nie raz musiał coś robić wbrew swojej woli i swoim planom. Zawsze jednak szedł za Wolą Boga i jej ufał. Mogę szczerze powiedzieć, że mój mąż jest w tym dla mnie świadectwem – w tym, jak wpatruje się w św. Józefa, w ufności oraz w tym, że kiedy słyszy Boże słowo, to on po prostu to robi, nawet jeśli pewne decyzje wiary są po ludzku ryzykowne, a nawet szalone. Takie jest życie z Bogiem! Ja, jako jego żona, czuję się w tym bezpieczna, ponieważ wiem, że nie tylko uzgadnia te decyzje ze mną, ale przede wszystkim uzgadnia je z Panem. Nawet jeśli decyzja wydaje mi się na początku absurdalna i nie do zaakceptowania, to chcę być posłuszna, ponieważ wiem, że mój mąż jest posłuszny Bogu.
Marcin: Cały czas uczę się żyć tak, jak mówi Bóg. Doświadczamy tego szczególnie w ewangelizacji, ale też w całym życiu – że jesteśmy zanurzeni w Jego życie, że to nasze działanie w służbie to jest tak naprawdę Jego działanie w nas. Wszystko jest zanurzone w Jego rękach, nawet te po ludzku trudne czy straszne historie. Bóg jest, Bóg działa i Bóg się troszczy.
 
Łukasz i Agnieszka
Łukasz: Zastanawiam się, jakie światło na ewangelizację płynie z życia św. Józefa? Myślę, że to był człowiek, któremu Pan Bóg postawił naprawdę wysoko poprzeczkę. Nie miał łatwo. Cały czas coś się działo. Musiał być bardzo poukładany i mieć dobrze ustawione priorytety w życiu, kiedy, co i jak robić, żeby to wszystko służyło dobru jego, jego rodziny i żeby wszystko było zgodne z wolą Bożą. Myślę, że to było jego priorytetem. Słuchać, co Pan Bóg mówi, czego Pan Bóg ode mnie oczekuje w danej sytuacji i dopiero działać. 
Agnieszka: Zastanawialiśmy się z mężem nad tym, jaką rolę Józef odegrał w ewangelizacji. Wydawałoby się, że w zasadzie, to być może żadną? Być może wcale nie dożył tego czasu, kiedy Pan Jezus zaczął głosić jako dorosły mężczyzna. Doszliśmy do wniosku, że jego udział w ewangelizacji polegał na kształtowaniu Pana Jezusa, na byciu dla niego ziemskim ojcem i opiekunem, na przygotowywaniu gruntu dla najlepszego ewangelizatora. Józef pokazuje nam, że nie zawsze możemy zobaczyć owoce tego, nad czym pracujemy. Błędnym założeniem jest to, że owoce naszej służby musimy widzieć za życia. Może nasze zadanie to być zupełnie ukrytym, zupełnie cichym, a efekt może być spektakularny.
Łukasz: Zastanawiam się jeszcze, czy można być milczącym ewangelizatorem, bo wydaje się, że niesienie Ewangelii wymaga głoszenia. Przecież rola św. Józefa na kartach Ewangelii, to jest rola kogoś, kto milczy, słucha i działa. My też możemy tak ewangelizować w świecie, czy w swojej parafii. Działaj w swojej parafii. Nie musisz za dużo mówić. Po prostu działaj.
Agnieszka: Znowu wracamy do modlitwy. Modlitwa apostolska może góry przenosić. Jeśli nie masz możliwości modlić się i działać jako apostoł, jako ewangelizator i musisz coś wybrać, to wybierz modlitwę. To jest zdecydowanie ta przestrzeń, która nie zawodzi, która zawsze zdaje egzamin, a Ty nie musisz nawet widzieć i najprawdopodobniej nie zobaczysz jej efektów. Możesz nie zobaczyć owoców, ale twoja wiara, że one będą, jest w jakiś sposób sprawcza.
 
 
JAK TO W PRAKTYCE PRZEŁOŻYĆ NA CODZIENNOŚĆ: ĆWICZENIA DUCHOWE
Oto propozycje prostych duchowych praktyk:
-       pierwszą praktyką do której zachęcamy – zresztą nie pierwszy raz – jest nawiązanie osobistej relacji ze św. Józefem. Jego miłość i troska mają zupełnie wyjątkowe dary przeznaczone specjalnie dla Ciebie. Tylko Ty możesz to odkryć. Wszystko zaczyna się od ufności. (Życzymy Ci pięknej przyjaźni ze św. Józefem);
-       jeśli chcesz zaangażować się w dzieło apostolatu adoracji Najświętszego Sakramentu – napisz do nas: [email protected];
-       z całego serca zachęcamy Cię do podjęcia się codziennej, krótkiej modlitwy za kapłanów. Jej odmówienie zajmuje dwie minuty. W to dzieło modlitwy zaangażowało się już około 50 tys. osób. Dziś kapłani bardziej niż kiedykolwiek potrzebują naszej modlitwy. Jeśli chcesz włączyć się w to dzieło,  wystarczy wejść na stronę: www.modlitwazakaplana.pl i kliknąć: „Chcę się modlić”. Kiedy wpiszesz swoje imię i klikniesz: „zapisz” – na ekranie ukaże się imię kapłana, za którego będziesz się modlić. To zobowiązanie jest całkowicie dobrowolne i nie obejmuje żadnych sztywnych ram czasowych. To, jak długo będziesz się modlić za tego kapłana – zależy tylko od Ciebie.
 
MODLITWA MAŁŻEŃSKA 
 
Święty Józefie, wyproś nam łaskę miłości i troski o życie w każdej postaci. Naucz nas troszczyć się o każde życie i prowadź do bycia jak Ty – odważnymi apostołami życia.
Święty Józefie, wyproś nam łaskę szczerej i głębokiej miłości do Eucharystii. Prowadź nas do wiernego adorowania Jezusa oraz naucz nas, jak być apostołami adoracji.
Święty Józefie, wyproś nam łaskę miłości do Kościoła oraz do kapłanów. Naucz nas w konkretny sposób troszczyć się i wspierać każdego kapłana, jakiego Bóg postawi na naszej drodze.
Święty Józefie, wyproś nam łaskę miłości do Maryi, abyśmy kochali Ją tak mocno, jak pragnie tego Jezus. Amen
 
NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”
Weź ze sobą to jedno zdanie, które Bóg wypowiedział do Ciebie, rozważaj je w sercu i powtarzaj wielokrotnie, aż do następnego rozważania, aby wniknęło jak najgłębiej do Twojej duszy: „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni” (Mt 5,6).

[1] Jan Paweł II, Homilia w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, (nr 3), https://info.kalisz.pl/, Kalisz, 4.06.1997. Tekst na podstawie Katolickiej Agencji Informacyjnej, https://info.kalisz.pl/pope/index.htm, dostęp: 4.02.2022.